Kuroki - 2011-08-10 17:29:44

Tu znajduje się las, który jest położony na wschód od Magnolii. Znajdują tu się drzewa liściaste jak i iglaste,a można podziwiać tu prawdziwe piękno przyrody

Esserin - 2011-09-03 20:25:37

Esserin wrócił do miejsca gdzie żył przed laty. Chatka stała taka jaką ją zostawił uciekając z domu. Na grobie rodziców kwiaty już dawno zwiędły pod napływem czasu. Chłopak wszedł do domu i znalazł dwa małe znicze. Wyszedł na zewnątrz i zapalił je by te tliły się małymi złotymi płomykami, przez długi czas na grobie jego rodziny. Ciągle pamiętał ich twarze. Matki, siostry i ojca. Wszystkich dobrze pamiętał, oraz czas, który spędził z nimi przed tym zdarzeniem. Kiedy pozbierał myśli, odwrócił się i ruszył drogą przed siebie. Wiedział, że musi znaleźć miejsce gdzie będzie mógł trenować i zwiększać swą moc.

Kuroki - 2011-09-03 20:40:36

Wszystko tu było idealne, wręcz wszystko było w takim stanie, w którym opuściłeś swój dom. Jednak coś nie dawało ci spokoju i ciągle sądziłeś, że jest tu coś nie tak. I nie myliłeś się bo po chwili twój wzrok przykuła duża czerwona skrzynia należąca do twojego ojca. Była otwarta, czyli po twoim odejściu ktoś tu był i szukał czegoś... i widocznie się spieszył, ponieważ nawet zapomniał jej zamknąć. Ojciec nigdy nie pozwalał ci zaglądać do jego tajemniczej skrzyni, więc nie wiesz co tam w ogóle się znajdowało

Esserin - 2011-09-03 21:10:10

Chłopak podszedł by zobaczyć co mogło być w ów skrzyni. Po drodze podłoga chatki skrzypiała pod ciężarem jego stóp. Na około panowała cisza, którą przerywał tylko on swymi krokami. Schylił się by zobaczyć środek skrzyni.

Kuroki - 2011-09-03 22:57:38

Nagle zobaczyłeś, że w niej znajdował się medalion w kształcie płomienia
Taki sam jak nosił mój ojciec...ale skąd do jasnej cholery się tu wziął...przecież powinien być na ciele mojego rodzica...przecież własnoręcznie go chowałem.... Po chwili nagle przeszła cię straszliwa myśl
Ktoś grzebał przy zwłokach mojej rodziny?!

Esserin - 2011-09-03 23:03:10

Esserin złapał odruchowo za medalion i poleciał nad grób swej rodziny. Miał nadzieję, że nikt nie zbeszcześcił ich ciał. Przez myśl znów przepływały mu dziwne myśli. Wyobrażał sobie co zrobi z człowiekiem, który by dopuszczał się takich czynów. Jego oczy znów tliły się czerwonym żarem.

Kuroki - 2011-09-03 23:10:07

Po odkopaniu zwłok swoich rodziców jak i siostry zauważyłeś, że każdy z nich nosi ten sam medalion w kształcie ognia.
Może był to symbol rodziny Pomyślałeś kiedy spojrzałeś na medalion trzymany w dłoni, jak i na te, które mieli na szyjach twoi zmarli bliscy. Po chwili nagle usłyszałeś szelest krzakach. Kiedy odwróciłeś się w stronę krzewów zauważyłeś mężczyznę, średnio w wieku dwudziestu dwóch lat. Jedynie co zwróciło twoją uwagę to szarawe włosy oraz dym tworzący coś w rodzaju aury mocy wokół tego człowieka

Esserin - 2011-09-03 23:17:46

Esserin odwrócił się do mężczyzny a szatą zasłonił grób.
-Czego tu szukasz?
Powiedział znanym dla siebie chłodnym tonem, lecz w jego oczach widać było złość.

Kuroki - 2011-09-03 23:20:56

Mężczyzna spojrzał na ciebie i jakby nie zwrócił na ciebie uwagi
-Taki potężny...a nie potrafi wykryć czyjejś magii...nie zauważyłeś nawet, że jesteś obserwowany? A tak...żeby być Magicznym Sensorem, trzeba się urodzić...mój błąd... - po czym nagle z jego dłoni poleciała kula dymu, która prawie musnęła cię w prawą dłoń. Nagle zauważyłeś, że z za ciebie rozlała się czerwona ciecz. Tak była to krew, lecz nie twoja.
-Cholera... - powiedział ktoś z za twoich pleców

Esserin - 2011-09-03 23:23:38

Odruchowo wypuścił kulę ognia ze swej ręki w mężczyznę. Równocześnie odskoczył od kogoś kto pojawił się za nim. Magia w nim kipiała, była to jego pierwsza tego typu sytuacja, więc z początku nie wiedział co miał robić, ale działo się to intuicyjnie.

Kuroki - 2011-09-03 23:32:45

-Idioto... - Powiedział mężczyzna, kiedy zorientował się, że puściłeś na niego ogromną kulę ognia on zamienił się w żyjący dym i przeleciał koło celu, który się nad tobą pojawił. Nagle znowu usłyszałeś głos mężczyzny
-No to na szybko...nazywam się Smoke, a ten tu ma zamiar cię zabić...on jest jednym z tych co zabił twoją rodzinę...a skąd to wiem? Jestem młodszym bratem twojego ojca...cholernie młodszym...tak...jesteśmy spokrewnieni - po czym jego dłoń zamieniła się w dym, z którego uformowały się Senbony, a te zostały wystrzelone w stronę wroga
-Ten tu nazywa się Chameleon...
Po czym chłopak naglę zniknął
-Ma magię zwierzęcą polegającą na posiadaniu zdolności Kameleona...dzięki temu również może posiąść jedną technikę z arsenału zabitego wroga...

Esserin - 2011-09-03 23:40:15

-Ty... Jesteś moim wujem?! Przepraszam.
Spoglądał wciąż teraz na wroga, który pojawił się przy grobie jego rodziny. Czuł jak narasta w nim wściekłość, był to w końcu jeden z zabójców jego rodziny. Zamknął oczy i przyłożył swoje ręce do siebie, a między nimi uformował się mały stożek ze złotego ognia. Otworzył oczy i trzasnął dłońmi zamykając w nich ognisty stożek. Nagle ziemia zaczęła się trząść pod nogami Chameleon, a po chwili na około niego pojawiły się złote płomienie, które trzymały go klatce. Esserin od razu połączył fakty, że skoro może on zmienić kształty może też zaraz się przemienić w jakieś zwierzę i zwiać, postanowił więc mieć go na oku.
-nie próbuj dotknąć nawet tych płomieni bo mogą cię mocno zranić, chociaż nie użalałbym się za bardzo. Nie próbuj też żadnych sztuczek bo w każdym momencie mogę zamknąć ściany tej klatki i spalić ciebie żywcem.

Kuroki - 2011-09-03 23:42:57

Po chwili nagle zauważyłeś błysk. Oślepił ciebie tak, że przypadkowo nie z koncentrowałeś się na klatce i znikła
-Cholera było blisko idioto
-Flash na pewno nie podziękuje ci za uratowanie...wolałbym już popełnić samobójstwo - odpowiedział Chameleon i spojrzał na swojego towarzysza
-Którego bierzesz? A i nie mów na mnie wuj...proszę... - powiedział Smoke i spojrzał na ciebie

Esserin - 2011-09-03 23:47:29

-Dobra. Wezmę tego pierwszego.
Popatrzał na Chameleona. Oczy chłopaka zabłysły mocno, a przy jego rękach i nogach pojawiły się płomienie, które przypalały to na czym stał Esserin. Powoli ruszył w kierunku wroga, zostawiając za sobą tlące się ślady. W pewnym momencie błyskawicznie przyspieszył i spróbował kopnąć wroga w bok, używając swej techniki by zyskać na sile i prędkości.

Kuroki - 2011-09-04 07:39:36

Po chwili Chameleon spojrzał na ciebie. Po chwili z dłoni wystrzelił lodową kulę, a sam zamienił się w szarżującego nosorożca
Użył magii lodu oraz magii transformacji pomyślałeś kiedy przyglądałeś się "Kameleonowi" w postaci zwierzęcia

Esserin - 2011-09-04 10:27:06

Chłopak sam wystrzelił z ręki ognistą kulę, by zniwelować lodową. Kiedy się zderzyły wytworzyłyby lekką mgłę. Wtedy Esserin odskakując spróbowałby uniknąć szarży nosorożca. Z jego obu rąk wyleciałyby potem złote płomienie i uformowałyby się w dwie katany. Połączone z płomieniami wiary Esserin stał się teraz szybki i mógł zadać niebezpieczne rany, nawet przez skórę takiego zwierzęcia. Rzucił się na bok nosorożca i wykonał dwa cięcia, pod warunkiem, że udało mu się uniknąć jego szarży.

Kuroki - 2011-09-04 10:54:15

Nagle chłopak błyskawicznie prze teleportował się w linii prostej, że był paręnaście metrów za tobą
Magia Teleportacji... Pomyślałeś.
-Wiesz co może pobawimy się Ogień vs Ogień? - spytał się Chameleon po czym uformował z ognia Ognisty Łuk i zaczął strzelać w ciebie ognistymi strzałami

Esserin - 2011-09-04 11:03:14

Esserin uśmiechnął się i otworzył na lecące ogniste strzały, kiedy te były już blisko otworzył usta i wciągnął je napełniając znów swoją magiczną moc. Poczuł jak rozpiera go energia. Ścisnął mocniej katany i rzucił się zostawiając za sobą ognisty ślad w stronę wroga.

Kuroki - 2011-09-04 11:07:08

-A no tak ty jesteś Zabójcą Bogów ognia...zapomniałem...bracie... - powiedział, po czym spojrzał na ciebie przeszywającym spojrzeniem. Po chwili chłopak przywołał wodną armatę i zaczął wystrzeliwać z niej kule armatnie stworzone z wody
-Żryj To! - po czym oberwałeś z wodnej kuli

Esserin - 2011-09-04 11:09:49

Podniósł się i puścił kilka kul ognia w przeciwnika dla nie poznaki a sam zaczął kumulować magiczną moc. Podbiegł bliżej i nagle zaczął wydmuchiwać złote płomienie, które leciały z wielką prędkością w Chameleona po drodze paląc rośliny.

Kuroki - 2011-09-04 11:13:14

-Idioto...Na prawdę nie wiesz, że twój ojciec na początku miał romans z inną kobietą? Jestem twoim bratem przyrodnim... - powiedział chłopak, po czym nagle z twoich stup zaczęły rosnąć korzenie, które korzeniły się pod ziemią. Byłeś całkowicie do niej przykuty
-Zabiłem twojego ojca...za to, że zostawił mnie samego...matka zmarła gdy miałem cztery lata... - Po czym spojrzał na ciebie
-Nie chciałem zabijać twoją matkę i siostrę...ale moja drużyna się uparła...ja w tym akurat nie mieszałem palców...

Esserin - 2011-09-04 11:22:46

-Ale jednak to zrobiłeś! Myślisz, że nawet fakt, że jesteśmy spokrewnieni? Albo to, że przed moją matką ojciec miał kogoś innego! Nie!! On kochał nas od samego początku, ale ty przez swoją przeszłość musiałeś zrobić coś takiego! W tym świecie jest mnóstwo takich przypadków, ale jakoś się o to nie zabijali...
Esserinowi, kiedy to mówił zaczęły spływać łzy po policzku, ale kiedy kilka spadło na ziemię wypalały trawę i zostawiały suchą ziemię. Czuł jak wzbiera w nim energia, nagle całe jego ciało pokryły złote płomienie, a on wyrwał się z potrzasku.
-Nigdy ci tego nie daruję rozumiesz!!
Ogniste katany zmieniły się w dwa pistolety, które od razu chwycił w dłonie. W jego oczach nie świecił teraz zwykły ogień. Ten był złoty. Na około Chameleona znów pojawiła się klatka, lecz tym razem ze złotego ognia i bez żadnych otworów, którymi mógłby on uciec. Biegnąc zaczął dodatkowo strzelać pociskami, które przenikały przez jego ogień i mogły trafić w cel. Czuł, jak jego dusza znów wyje ze wściekłości.

Kuroki - 2011-09-04 11:26:31

-Nie wiem czy to zmieni twoje nastawienie, ale jak tak bardzo chcesz to zabij mnie. Jeszcze jedna rzecz sprawiła, że chciałem zabić naszego ojca - powiedział chłopak, po czym jego twarz została pokryta smutkiem
-Nasz ojciec...należał do najpotężniejszej mrocznej gildii jaka stąpała po tej ziemi. - po czym spojrzał na ciebie
-To był rozkaz od Rady...czy ty tego nie rozumiesz?

Esserin - 2011-09-04 11:31:56

Nagle klatka zatrzymała się zmniejszać, jednak kilka pocisków trafiło Chameleona w jedną nogę, tworząc na niej mocne rany od poparzeń. Esserin też się zatrzymał i opuścił ręce.
-O czym ty mi mówisz. Nasz ojciec z najpotężniejszej mrocznej gildii? Nawet jeśli, to zabiliście resztę mojej rodziny! Moją matkę, moją siostrę. To było cierpienie, którym żyłem przez 12 lat rozumiesz to?! I jeszcze teraz... Po co tu wróciłeś? By dokończyć dzieła i zniszczyć wszystkich, którzy tylko mogli mieć z nim coś wspólnego? Myślisz, że przekabaciłby on na mroczną ścieżkę swojego pięcioletniego syna?
Ogień wciąż nie znikał, ale już nie atakował Chameleona.

Kuroki - 2011-09-04 11:40:23

Po chwili ogień, którym zaatakowałeś Chameleona odbił się i zaczął zmierzać w twoją stronę. Po chwili odezwał się
-Ja nie chciałem zabijać twoją matkę i siostrę...mówiłem ci to...nie mieszałem się w ich śmierć, ja zabiłem własnoręcznie tylko ojca...była to jednocześnie zemsta jak i misja. Dwie pieczenie na jednym ogniu  - oznajmił po czym chytrze się uśmiechnął

Esserin - 2011-09-04 11:48:54

-Ale mogłeś spróbować powstrzymać resztę zabójców... One były niewinne, o niczym nie wiedziały.
Ogień, który leciał w Esserina znów został wciągnięty, chociaż on sam nie wykonał, żadnego ruchu. Klatka nadal się trzymała.
-Chcę wiedzieć jedno. To, że ojciec mógł być wielkim zagrożeniem i dlatego rada wypowiedziała taki wyrok rozumiem. Ale kto dokładnie zabił moją matkę i siostrę?!
Podniósł lekko głowę. Z jego oczu wylatywały lekko płomienie tworząc straszny obraz. Przypominał teraz jakby demona, a na około niego wszystko nawet powietrze pulsowało od olbrzymiej temperatury. Rośliny więdły, a ziemia skwierczała od żaru.

Kuroki - 2011-09-04 11:52:19

-Pierwszy z nich zwie się Shiro...a druga osoba...jest osobnikiem płci żeńskiej i zwie się Tamaki...ten pierwszy posługuje się magią lodu i specjalnym lodowym orężem...a ta druga posiada magię roślin i powietrza, łącząc je w magię...jak to ona nazywała...Róże Aphrodity...jakoś tak - po czym spojrzał na ciebie

Esserin - 2011-09-04 12:00:13

Klatka w okół Chameleona znikła, a Esserin spojrzał w jego oczy.
-Shiro... Tamaki... Jeśli ich kiedykolwiek znajdę nie zawaham się, nie zatrzymam ognia i mej żądzy zemsty. Mam do ciebie prośbę "bracie". Pozwolę ci odejść, ale nigdy nie pokazuj mi się już na oczy, nie wiem, czy drugi raz potrafiłbym się pohamować. Idź i żyj.
Ogień Esserina całkowicie zniknął. Jedyne miejsce gdzie ciągle mocno widniał to były oczy jego właściciela. Odwrócił się w stronę Smoke'a. Jednocześnie ciągle mając na oku Chameleona. Tym razem gdyby znów coś wykombinował nie zawahałby się.
-A jak tobie idzie?
Krzyknął do Smoke'a.

Kuroki - 2011-09-04 12:02:24

Chameleon odszedł, a po chwili zauważyłeś, że Smoke szedł w twoją stronę, kiedy przeciwnik w ogóle był nie draśnięty. Po chwili podniósł rękę w górę i zaczął odliczać palcami. Pięć, cztery, trzy dwa i jeden... Po chwili dopiero się zorientowałeś, że było to odliczanie do techniki. Z wroga zaczęły lać się hektolitry krwi, a on sam po chwili został przepołowiony na dwie części
-Koniec...

Esserin - 2011-09-04 12:15:53

-Czyżby to była magia krwi?
Zapytał patrząc to co pozostało z wroga.
-Dowiedziałeś się czegoś? I czy wiesz może czym jest ten amulet?
Wyciągnął z kieszeni rodzinny amulet, który znalazł w skrzyni.

Kuroki - 2011-09-04 12:18:09

-Amulet, który trzymasz w dłoniach...należał do twojej rodziny od pokoleń...a co do magi krwi to nie...nie zauważył nawet kiedy zamieniłem się w dym, po czym można by powiedzieć, że "przeszedłem" przez jego ciało i przeciąłem wszystkie narządy wewnętrzne. A co do tego, że przepołowił się na pół...to tylko zbieg okoliczności - powiedział spokrewniony z tobą Smoke i usiadł na ziemi. W końcu walka się już zakończyła, a jak rozglądnąłeś się jeszcze raz to po Chameleon'ie ślad zaginął

Esserin - 2011-09-04 12:20:16

Chłopak usiadł koło Smoke'a. I spojrzał na niego.
Znam imiona tych co zabili moja matkę i siostrę. Czy to prawda, że mój ojciec należał kiedyś do jednej z najpotężniejszych mrocznych gildii?

Kuroki - 2011-09-04 13:31:01

-Wiedziałem to...zorientowałem się dopiero po jego śmierci...i przepraszam, że po śmierci nie przyszedłem tutaj natychmiast, ale miałem swoje sprawy, a kiedy pojawiłem się tu ciebie w ogóle tu nie było...więc widzisz - po czym Smoke spojrzał na ciebie przeszywającym wzrokiem
-Z tego co wiem to był przywódcą tej mrocznej gildii...i o ile pamiętam od razu po jego śmierci została rozwiązana

Esserin - 2011-09-04 13:50:52

-A więc to była prawda...
Esserin spuścił głowę.
Po śmierci mojej rodziny opuściłem to miejsce i błąkałem się po tym lesie. Jakoś udało mi się przeżyć i odbyłem pewien trening lecz nie mogę ci go zdradzić, to dzięki niemu byłem teraz w stanie walczyć z Chameleonem. Jeszcze raz przepraszam, że ciebie na początku zaatakowałem.
Wstał i się przeciągnął.
Znasz może miejsce gdzie mógłbym dalej rozwijać swoje zdolności, lub poznać ludzi, którzy mi w tym pomogą?

Kuroki - 2011-09-04 13:52:46

-No nie wiem, może dołącz do jakiejś gildii... w końcu kto ci tam przeszkodzi...rób to co chcesz...ja akurat jestem typem samotnika, więc nauczyłem się wszystkiego sam... - po czym Smoke wstał pomachał ci i powiedział
-Do zobaczenia...mam nadzieje, że się jeszcze kiedyś spotkamy - po czym twój krewny zmienił się w dym i zniknął

Esserin - 2011-09-04 16:37:04

-Gildii he?
Esserin chwilę rozmyślał, po czym ułożył z powrotem grób rodziny. Ruszył na leśną ścieżkę prowadzącą poza ten las. Po kierunkowskazach kierował się do Magnolii.

Kuroki - 2011-09-04 17:39:49

Po chwili znów byłeś sam. Smoke zniknął gdzieś, a ty szedłeś w stronę wspaniałego miasta Magnolii. Po paru godzinach drogi zauważyłeś bramę tego pięknego miasta. Jeszcze parę kroków i rozpocznie się twoja nowa historia :D

GotLink.pl